czytelnia

Trudno zliczyć, ile artykułów – informacji, esejów, reportaży – napisałam od 2000 r., kiedy zaczęłam pracę dziennikarską. Ukazywały się na łamach redakcji, z którymi byłam związana etatowo (krakowski „Dziennik Polski” – do 2005 r., „Puls Biznesu” i „Rzeczpospolita”), a także tych, z którymi połączyła mnie współpraca. Kilka tekstów, które uważam za ważne, poniżej:

To historia, która idealnie nadaje się na scenariusz filmowy kina akcji z hollywoodzkim budżetem. Jest w niej wszystko, co niezbędne – śmierć, miłość, tajemnica i wielowymiarowi, pełnokrwiści bohaterowie. Nim zginą, uda się im ukryć bezcenne dokumenty. Artykuł przeczytasz na łamach "Dwutygodnika".

Chcesz ze mną współpracować – zaproponować mi tekst albo kwerendę archiwalną? Napisz: